Ma 14 min zeby znac, ze zyje.
Mianowicie post skierowany glownie do rodziny bo nie moge sie z nimi skontaktowac zyje, jest fajnie a momentami nudnawo.
Nie wracam, bo nienawidze samolotow. :P
Juz w sobote jade do Bostonu.
PS: Alinko przywioze nam jeszcze jedna Polke.
PS2: Naprawde tych niemek tu jest... mega duzo.
Wiecej dowecie sie pozniej. ;)
Mam tylko nadzieje, ze fajna jest ta Polka:D
OdpowiedzUsuńZycze wytrwalosci na tym nudnym szkoleniu i do zobaczenia
a zmieści się do walizki? ;)
OdpowiedzUsuń