wtorek, 28 września 2010

ju es ej




Dawno nie pisalam, trzeba by to zmienic.


Takze pomijajac nude w training school (mam na mysli class time i moja ukochana nauczycielke) jest OK.NYC jest cudowny:


Miasto spodobalo mi sie na tyle, ze postanowilam tam wrocic. Nowy Jorku, przybywam za 2 tygodnie.
Przyjazd do rodzinki byl emocjonujacy (zwlaszcza jak spoznili sie po mnie ok 2 h ;D).
Pierwsze wrazenie: Co ja tutaj robie? :D AA!
W koncu nadszedl czas na zwiedzanie okolicy...


I spotkania z rodakami na obczyznie:



ogolnie nei chce mi sie nic pisac, tak wiec obiecuje, ze nastepnym razem napisze cos wiecej a pod spodem Boston pops. ;)



4 komentarze:

  1. I te oczęta czerwone ( zapewne przepite :D )
    Tak sie bawią , tak sie bawią, - POLKI ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chce to zdjecie z przystani!! I filmik tez!
    (moja najulubiensza piosenka!)

    OdpowiedzUsuń
  3. hejjjj :) co u Ciebie? Tak dawno nigdzie w wirtualnym świecie Cię nie widzialam, że zaczynam się martwić, poza tym, ze umieram z ciekawości co tam i jak tam :):)

    judd

    OdpowiedzUsuń