poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Mogły by się komuś wydać, że jestem nienormalna, głupia bądź szalona- może jestem.
Jestem napewno.
Zdecydowałam.
Po niedomówieniach, długich rozmowach przez telefon i skype, przedługich mailach rodzina się zdecydowała. Ja też.
Od września będę mieszkała w Brokline MA 15min od Bostonu.
Sounds great!
Jak bedzie okaze sie.
Tymczasem zmykam po zaświadczenie o niekaralności.!!! :)

5 komentarzy:

  1. Może nie będzie tak źle ;) vJa i tak się cieszę, że będziesz mieszkała niedaleko mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie może być, źle. Będzie f-a-j-n-i-e.
    Ja tez sie ciesze Alinko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heh... nie wiem czy Boston jest na Was gotowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ell nie wiem czy jest gotów, ale ma czas na przygototowania do przyjazdu Iny. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie DZIĘKUJE! :))
    Trzymam kciuki żeby to była przygoda Twojego życia :)) (na pewno będzie ) :D

    OdpowiedzUsuń