Jestem napewno.
Zdecydowałam.
Po niedomówieniach, długich rozmowach przez telefon i skype, przedługich mailach rodzina się zdecydowała. Ja też.
Od września będę mieszkała w Brokline MA 15min od Bostonu.
Sounds great!
Jak bedzie okaze sie.
Tymczasem zmykam po zaświadczenie o niekaralności.!!! :)

Może nie będzie tak źle ;) vJa i tak się cieszę, że będziesz mieszkała niedaleko mnie :)
OdpowiedzUsuńNie może być, źle. Będzie f-a-j-n-i-e.
OdpowiedzUsuńJa tez sie ciesze Alinko :)
heh... nie wiem czy Boston jest na Was gotowy ;)
OdpowiedzUsuńEll nie wiem czy jest gotów, ale ma czas na przygototowania do przyjazdu Iny. ;D
OdpowiedzUsuńnie DZIĘKUJE! :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby to była przygoda Twojego życia :)) (na pewno będzie ) :D