A wiec jestem nowym bloggerem. Lans...;d ;P
W zasadzie to nie wiem od czego zaczac, przedstawianie sie nie ma sensu... a moze i ma.
W kazdym badz razie tego nie zrobie, bylo by to bardzo nie obiektywne.
Co czlowiek moze powiedziec o samym sobie?
Nic.
O czym bede tu pisac.? Moje poczynania wzgledem wyjazdu do US. O tak, to bylo moje marzenie od dlugiego czasu. Skonczylam szkole, zdalam mature, co mi pozostaje? Realizacja marzeń.!
Mój plan na wstępie był bardzo skąplikowany o wyjeździe wiedziała tylko mama i siostra, cały świat przekonany był, że udam się na studia- stało się jednak inaczej. Papiery złożyłam, co prawda dostałam się, ale marzenia są ważniejsze. Teraz. Kiedy nie mam nic do stracenia.
W planie było poinformowanie mojego taty o wyjezdzie na max 2tyg przed wylotem, stalo sie jednak inaczej... Moja zaufana powierniczka (mama) wygadała się.!
Oh jaka byłam wściekła.!!!
najdziwniejsze jest to, ze nie przyjął tego źle jak na jego charakter.
Pamietam strzępki tej rozmowy: "Nie", "studia", "nie jestem do tego odpowiednia", "talibowie" etc. ale jakos jest.
Teraz pozostaje kciukowanie za prawko.